Niunio- Jola odpowiem tylko na przykładzie koleżanki, która ma depresję na światło.
Depresja dopada ją wczesną wiosną i trwa długo-pomaga jej psycholog i niestety , lub stety leki. W okresie tym pomimo, że jest osobą żywiołową nie chce jej się nic nawet wstać z łóżka. Po miesiącu, dwóch depresja mija.
Wówczas jest nadpobudliwa /moim zdaniem/ - nadrabia zaległy czas.
Dopada ją nieraz smutek-powód ? Różny, ale mija szybko.
Wydaje mi się, że to jest różnica między smutkiem , a depresją.
Niunio-Jola jednak różnicę lepiej wytłumaczy lekarz,
a na KSC myślę, że są i będą chętni wytłumaczyć fachowo.
Pozdrawiam.