|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#5501
|
||||
|
||||
Wychodzenie sprawdza sobie nosem. Kiedy uchylę drzwi, wystawia nos i zapada decyzja - o ,nie dziś za zimno i trzeba do kuwety.
Zbliża się czas zimowej nudy. Od jakiegoś czasu ,na szczęście nie wychodzi poza ogrodzenie. Wystarcza mu obchód wokół domu. Jest już mniej sprawny i nie przeskoczy przez płot,jak to robił kiedyś. Dla mnie lepiej, bo wiem,że jest bezpieczniejszy. Takie to kocie sprawy. Czytam jak to przelicza się wiek koci na ludzki http://tipy.interia.pl/artykul_1420,...czlowieka.html i wynika z tego,że mam ok.50latka. No to ze skokami jest różnie. Poza tym jest spokojny i raczej rozleniwiony .Kogoś mi wyraźnie przypomina |
#5502
|
||||
|
||||
Ha, ha, to u mnie jest dwoch 85-latków, trzech 73-latków, a namlodsza ma 53 lata. Kocia gieriatria...
Zrobilam sobie screena Elizko, przyda się, choć raczej trzeba to traktować z przmrużeniem oka, myślę A jak kocio się ma ? |
#5503
|
||||
|
||||
Krystynko też tak myślę, że te przeliczenia są dla nas ludzi, a koty mają to w nosie. Chociaż w książeczce zdrowia mojego kocurka też jest podobna tabelka. Pewnie,że im starsze,tym im trudniej , ale jak i wszystko,przyjmują swój wiek naturalnie.
Kocie postawy bardzo mi się podobają. Najlepsze jest to,że nie mówią,a i tak to co chcą osiągają. Nie myślę tu o biedactwach bezdomnych itp., ale na przykład o moich. Spacer o 4 rano, gdy śpimy - bez problemu.Wystarczy podejść do łóżka i drapnąć pazurkami po materacu. Wymienić wodę w pojemniku na świeżą- wystarczy siedzieć koło pojemnika i nie pić. Wyłudzić kawałek słoninki,której nie powinno się jeść,bo brzuch znowu będzie zwisał - wystarczy zawinąć się w chodniczek na podłodze w kuchni i potoczyć pani pod nogi. To drobne przykłady. Kocurek już OK ,miauczy normalnie i je ze zdwojonym apetytem. Pozdrawiam z kociego domu. PS. Masz Krysiu ciekawy przedział wiekowy....faktycznie hi,hi. |
#5504
|
|||
|
|||
Witam
Czy ktoś tu kocha koty ..... Oczywiście,ja też,ale nie w nocy, o nie Tego lata syn uszczęśliwił mnie Kicią na całe 10 dni i nocy. Niewiele spałam,ja do podusi, to Kicia na wycieczkę po meblach,parapetach......... Oburzona ,że tak ciasno ,tyle tych przeszkód do pokonania,więc kilka doniczek z łomotem zleciało.....Oj,niedobrze.....Po kilku dniach, Kicia tuż przy mnie, przyjażń obopólna.... Z żalem patrzyłam gdy syn ją zabierał..... Ale wiemy wszystkie,że taki czworonożny przyjaciel w domu,to nie tylko radości,zdałam sobie sprawę że już nie damy rady... Wciąż też mam w pamięci maj/czerwiec ub. roku Cieszę się Elizko,że twój kocurek zdrów Taki wiersz spotkałam o kocich losu kolejach......... PRZYCZYNEK DO KLASYFIKACJI KOTÓW … I BYĆ MOŻE WIERSZY.
Ten tutaj, pierwszy z brzegu. Choć rozpanoszonyna całe łóżko. (O przepraszam, łoże). Biała wyspa bezpchelna na oceanie z satyny. Błogość nad błogościami. Najleniwsza z rozpust. Tamten, ponoć niebieski. Niebieski nie bardziej niż róża odmiany Blue Moon. Niebieski nie dla przedszkolaków. Niebieski honoris causa. Ów bury najpoczciwiej, sarmacko wąsaty. Chwalca bigosu, smalcu z majerankiem. Bezwiedny akrobata, co na cztery łapy spada. Niechybnie na środek kanapy. A jeszcze: pazurzasty, giętki, spiczastouchy, istny demon Memlinga. (Dla kamuflażu bez motylich skrzydeł). I nieostatni: z bursztynowym okiem i drugim czarniawym, jak studnia, jak wybite okno, otwarte na noc. Łapą zwichniętą powłóczy, po jemu znanych ścieżkach. Przetrącony wiersz. Alicja Mazan-Mazurkiewicz https://wierszogrodlodzki.wordpress....yfikacji-kotow **** Pozdrawiam,miłego weekendu
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#5505
|
||||
|
||||
Viko wiem jak bardzo kochasz zwierzęta. Jak tęsknisz za sunią. Myślę, że koteczka syna dała ci swą przyjaźń i serce.
|
#5506
|
||||
|
||||
Moje koty są pomysłowe. Dusi wyłysiał brzuszek. Jakby się wydepilowała. Skóra śliczna, tylko brak włosków. Ponoć zdarza się takie łysienie u kotek po sterylizacji. No i u nas zdarzyło się. Tylko mądrzy ludzie od kotów twierdzą, że dotyczy to grubych pań, a moja chudzina jest.
|
#5507
|
||||
|
||||
|
#5508
|
||||
|
||||
Moje bezdomniaki,tylko pyszczą po mnie.Ogonek to jeden z ukradka ma posmerany a potem czeka jak zaczarowany bo cały jego Korpus jest rozdrażniony w wesołej i miłej formie.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#5509
|
||||
|
||||
Jaki świetny obrazek . Tu doskonale widać jakim to kot jest nieodgadnionym aktorem.
Tak to ja odczytuję. Wiadomo,że ten obraz, który zatrzymuje przy sobie i w dodatku zmusza do zastanowienia jest sztuką. No to gratulacje dla twórcy. Mój kot ostatnio bawi się w chowanego. Uwielbia zaszyć się w jakimś miejscu i nie reagować na wołanie. Czeka i pewnie drwi sobie z moich poszukiwań. Oczywiście mam sposób na niego. Biorę do ręki ulubiony smakołyk ,którego opakowanie szeleści. Tego nie wytrzymuje. Jednak nie chcę zbyt szybko psuć mu zabawy. Na dworze już minusy,w domu nudy, więc kocina psoci. |
#5510
|
||||
|
||||
Witaj Elizko ja cały czas we swoim tworzeniu czegoś szukam.
Ogarneła mnie pustka po śmierci Przyjaciólki.Zaczęłam czytać na Ezoteryce Smutki po życiu i takie zastanawiające to jest że należy się głęboko zastanowić ,nad dalszym Sensem życia i co nie co zmienić. Dziękuje za Obrazkowy Komentarz.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#5511
|
||||
|
||||
Doc kotów do miziania to jest sporo. Rogów staram się im nie przyprawiać. Dzięki za wiarę w moje możliwości.
Eledand koci portret najprawdziwszy. Charakter tych istot uchwyciłaś idealnie. |
#5512
|
||||
|
||||
kocie bliźnięta
Pięknotki
https://scontent-frt3-1.cdninstagram...811648_n.jp g Natura nigdy nie przestanie zadziwiać. |
#5513
|
||||
|
||||
Moja kotka ma 4 lata i od trzech jest wysterylizowana.
Nagle w tym tygodniu spodobała się pewnemu kocurowi,który poluje na nią i wytrwale przyłazi pod dom. Tylko raz próbował uzyskać względy,a ona tak zawyła,że w trepkach wybiegliśmy na ratunek. Nasz kocur Bazyl pierwszy.Pewnie po to by straszyć swoją wielkością,bo walczyć raczej nie potrafi. Napalone kocisko skoczyło na najwyższy słupek w ogrodzeniu i zwiało. Kotka nie wychodzi z domu,ale obserwuje teren przez okno. Kocisko znowu podstępnie przybywa i niestety "znaczy" teren. Wiadomo jaki fetor roznosi się wokół. Dobrze,że okna zazwyczaj zamknięte. Muszę szukać środka przeciw woni kocurów. Ble! Nie wiem czy ten odór może sam się zniwelować . Od tak dawna nie mieliśmy tego rodzaju uroków. |
#5514
|
||||
|
||||
Cytat:
Wg mnie to jest demonstracja siły. Kot-macho doskonale zdaje sobie sprawę z obecności byłego samca na terenie, ale ten były jest wielki z racji rasy. Intruzowi łatwiej pokazać obojgu, kto tu rządzi, usiłując podporządkować sobie słabszą dziewczynę. Znaczy teren i będzie to robił, żeby jego było na wierzchu. Muszę Cię zmartwić. Odór gruczołów kocich jest bardzo silny, długo się utrzymuje, a środki... Nie wiem, ja w ciągu swego długiego żywota nie trafiłam na skuteczne. Najlepiej sprawdzał mi się zwykły rozcieńczony wodą ocet. A skutecznie odganiałam intruzów skórkami mandarynek, jednak to nietania i uciążliwa impreza, bo muszą być świeże. Podobno producenci chemikaliów już o tym wiedzą i robią mandarynkopodobne odstraszacze. Może warto sprawdzić? Dziwna rzecz z kastratami... Trzeba by zapytać jakiegoś behawiorystę kociego, o co tu chodzi. Mój Teufel, delikatny arystokrata, był bity i poniewierany na zewnątrz domu. Natomiast Mańka - też sterylizowana, ale krzepka wiejska dziewucha - była wobec intruzów agresywna. Potrafiła zapędzić takiego/ką do jego/jej domu. Lub na drzewo. I czekała pod tym drzewem wytrwale, dopóki jej siłą lub podstępem nie zabrałam. Ostatnio edytowane przez Alsko : 05-02-2017 o 17:58. |
#5515
|
||||
|
||||
Alsko kastrat też może. Zachowania związane z seksem są zapisane w mózgu, a nie w częściach wyciętych. Zdarza się, że kot lub kotka mają zrobioną tzw. "kastracji na wesoło" lekarz zostawia przez pomyłkę, niewiedzę, partactwo część jądra lub jajnika i wtedy ta drobina produkuje hormony i mamy problem. Sama mam Mamrocia, który mniej więcej od roku mocno podkreśla swą męskość. Według niego "kastracja to jest ściema, ubaw jest, choć jajek nie ma". A pewien kot uprawiał seks z patelnią. Naczynie kuchenne budziło w nim amanta. Kocia natura niezbadana jest i już.
|
#5516
|
||||
|
||||
Cytat:
I wiem, że przełom stycznia i lutego jest okresem marcowania, a nie marzec. Niejasno napisałam. Co mi się ostatnio często zdarza. Mam nadzieję, że to przejściowe, a nie postępujące. Chodziło mi o to, że walki o aseksualnym podłożu między kastratami a macho także zdarzają się często. Więc może być i to, i to. A z kotami... Tak, niezbadana jest kocia natura. I za to - m.in - je kochamy. Jedno wiem na pewno: brałam do ręki mandarynkę, a moje koty uciekały w popłochu z kolan. PS I że ocet pomaga. |
#5517
|
||||
|
||||
Mandarynki sprawdzę i ocet też. Mróz popuścił,więc spróbuję przemywania wodą z octem.
Kiedyś już z tym walczyłam,ale nie mogę sobie przypomnieć co zadziałało.To było dawno. Muszę przeszukać ten wątek,bo na pewno biadoliłam. Tymczasem kotka nie wychodzi z domu,co nas zadziwia, bo to dziecko podrzutek bezdomnej,a już dawno zaginionej mamy. Powsinoga jakich mało,a jednak postanowiła przeczekać czas zalotów. Nasz zwykle leniwy kocur Bazyl nabrał sił i co rusz robi obchód wokół ogrodzenia. Zalotnik nie pojawił się od trzech dni . Potwierdzam,że przełom stycz i lutego to właśnie kocie gody. |
#5518
|
||||
|
||||
Moja chałupa oznaczona jest ze wszystkich stron, ponieważ dokarmialam różne wiejskie koty
i każdy z nich chciał oznaczyć teren. Wykorzystam czas, wiatr i ewentualnie ocet.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
#5519
|
||||
|
||||
Gratko
wyczaiłam w zooplus /sklep internet.,w którym dość często kupuję karmy/ środek,który ma neutralizować zapachy i usuwać ślady,a także zabijać bakterie .Stosują go też np.na kanapę czy fotel. Koty podobno nie protestują. Savic Refresh'R Household Cleaning Spray Jest teraz w promocji - ok.17zł za 500ml. Ma bardzo dużo pozytywnych opinii. Kupię i wypróbuję. Ocet pomógł i owszem.Spróbuję i ten spray. |
#5520
|
|||
|
|||
Moja kotka Bronisława(pies-Franuś-cała moja menazeria to znajdka- kot i pies z domu dziecka psiego)mimo , że wykastrowana- znaczy swój teren- ja stosuję dość duze ilości wody utlenionej. Zapaszek znika. Pozdrawiam.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|