|
Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
Opieka w DPS nad matką
Moja mama ma 94 lata i cały czas się nią opiekuję.Ma kłopoty ze wstaniem z łóżka i muszę ją podnosić.Sam mam wypadnięcie dysku i boję się,że któregoś dnia nie będę w stanie jej podnieść.Mam dwóch braci w tej samej miejscowości ale oni się nią nie interesują.Mama ma demencję starczą i rano jest zasikana.Śpi w pampersach.Nie daję już rady i proszę o informację jak dla niej załatwić DPS.Dodam ,że nawet nie pamięta jak się nazywa.Jestem z woj.zachodniopomorskiego.Będę wdzięczny za wszelkie rady.
|
#2
|
|||
|
|||
Podbijam temat
|
#3
|
|||
|
|||
Zatrudnij opiekunkę do domu a nie oddawaj mamy do DPS. Nie jesteś świadomy tego, jakie straszne tam warunki panują? Skontaktuj się z Agencją Służby Społecznej https://www.assopieka.pl/ i porozmawiaj na temat domowej opieki nad mamą.
|
#4
|
|||
|
|||
Opieka
Ja mam podobną sytuację. 7 tyg temu mama upadła w domu i od tej pory ma trudności z chodzeniem. Leży w pampersach. Załatwiłam opiekunkę z MOPSu, ja pracuję. Też mam chory kręgosłup, jestem po operacji I nie wolno mi dźwigać. Opiekunka przychodzi 2 razy dziennie po godzinie. Tylko w tygodniu. Przychodzi rehabilitantka I myśleliśmy że ją uruchomimy. Było lepiej, chodziła z balkonikiem, jest gorzej. I też myślę o czymś na stałe.
Dlaczego w Polsce panuje takie przekonanie, aby nie zapewnić opieki w ośrodku dla takiej osoby? Są różne domy opieki, są też prywatne. Są hospicja. Jestem w trakcie poszukiwań. Niedługo mam sanatorium dla siebie. Mam rezygnować? |
#5
|
||||
|
||||
Cytat:
Jeśli rehabilitantka przychodzi od siedmiu tygodni i efekty marne to proszę zmienić rehabilitantkę. Jeśli już zdecydowała się Pani , by umieścić mamę w ośrodku, to radzę "zaklepać " sobie już miejsce na przyszłość i dla siebie. Jeśli ma Pani dzieci, może kiedyś zadecydują o Pani losie podobnie.. Polecam https://vimeo.com/246687060 Co Pani rozum dyktuje gdy serce uśpione? Wybór należy do Pani . |
#6
|
||||
|
||||
Cytat:
Ta Pani ma zbyt wysoką samoocenę. Jej Mama jest na drugim planie. Ja miałem także podobną sytuację życiową. Doświadczenie życiowe. Z pozytywnym zakończeniem. Pozwolę sobie je przytoczyć. To dla innych. Którzy znajdą się w takiej sytuacji: przed wyborem jak postąpić. Opisałem kiedyś, (w wątku podkarpackie, # 38234). Zacytuję: Wiele już napisano na forum nt. opieki nad osobami starszymi. Długo nie mogłem się zdecydować, ażeby o tym napisać. Będzie o moim Tacie. To było w latach 78-83. Mojego tatę dotknął udar mózgu, był w połowie sparaliżowany. Ponieważ moja Mama nie była w stanie się nim opiekować, któraś z sióstr, (nb. pielęgniarka) wymyśliła, nie było mnie przy tym, umieszczenie taty w domu starców. Uwzględnijcie tamte lata - to były lata 70-te. Nie było wtedy DPS-ów.., i in. "domów "pogodnej jesieni". Z obecnymi standardami. Miejscowość: k/Jasła w krośnieńskim. Po roku pojechaliśmy z moją żoną odwiedzić tatę. Już pierwsze moje wrażenie było...przygnębiające: widok pacjentki-staruszki wchodzącej po schodach ubranej tylko w górę piżamy, i boso... Tato leżał w chyba w sześcioosobowej sali. Inni pacjenci: - jeden głośno majaczył, inny coś wołał, inny płakał, inny modlił na głos, a inny przeklinał... Tylko tato cichutko leżał przy drzwiach. Zabraliśmy tatę na 10-dniową przepustkę. Do jego rodzinnego domu pod Krosnem. Stał wtedy pusty, zamknięty, klucze miała jedna z sióstr. Posprzątaliśmy dom, zaopiekowała się tatą moja żonka. Pod ścianą słoneczną domu tato miał swoją ławeczkę, z której mógł sobie paaatrzeć i patrzeć... Na swoje obejście, stary ogród..., w nim posadzone przez siebie drzewa... Posłuchać śpiewu ptaków... Jak w tej góralskiej - "..a góral na góry spoziera, i łzy rękawem ociera... ". Wszystko co piękne ma swój koniec, skończył się czas..., trzeba było tatę odwieźć z powrotem do tego dps'u. To było pożegnanie taty z jego rodzinnym gniazdem. Odjeżdżając, gdy go żegnałem, powiedziałem mu: "Tato, ja tylko raz jeszcze tutaj przyjadę do ciebie - po to żeby cię stąd zabrać, wytrzymasz?" Powiedział że tak, i się rozpłakał. Wtedy w Gdańsku mieliśmy małe mieszkanie, dwa pokoiki. Chłopcy byli mali, 7 i 3 lata. Mirek chodził do 1 klasy, Wojtka ja odprowadzałem do przedszkola. Chłopców przenieśliśmy do naszego pokoju, a w małym spał dziadek. Przeniosłem do niego telewizor, (chyba był czarno-biały, tv nie miały wtedy pilota). Kupiłem dla dziadka kanarka, żeby mu śpiewał. I ażeby coś mu się ruszało, gdy zostawał sam w mieszkaniu. Bo ja z żonką jechaliśmy do pracy. Wtedy ja musiałem odłożyć zakończenie pracy doktorskiej. Również odpowiednio planować obowiązkowe, (pensum) zajęcia dydaktyczne. U mojego szefa oraz kolegów wykładowców mogłem liczyć na zrozumienie. Moja żonka pracowała do g.16. Załatwiłem dla dziadka obiady w stołówce szkolnej Mirka. Zawsze rano wychodził z menażką, którą zostawiał w okienku kuchni, i zabierał z obiadem, gdy wychodził ze szkoły. Przynosił po lekcjach do domu, (klucz na pasku miał na szyi), stawiał na stole w kuchni, i uciekał na dwór do kolegów. A ja spieszyłem się z pracy, żeby zagrzać obiad dziadkowi i go nakarmić. Daruję sobie szczegółowe czynności mojej opieki. To było wszystko: od golenia, po częściowe karmienie, (miał jedną rękę bezwładną, łyżki nie mógł utrzymać), aż do umieszczania go w wannie i zmienianie pościeli. Pomagała mi w tym moja niezawodna żonka. Tato bardzo lubił Edytkę. Gdy ona wracała z pracy, pierwsze kroki kierowała do pokoju dziadka. A tato na jej widok witał ją: "o, przyszło moje słoneczko!". A ona siadała przy nim na łóżku, brała za rękę ...pytała jak się czuje... Tak było przez trzy lata. Ostatnie trzy miesiące były b. ciężkie. Lekki zawał, szpital. Po miesiącu oddali mi go w stanie pogorszonym, miał okropne odleżyny. Przecież tam nie wstawał z łóżka. Tam nie miał mu kto zmieniać pościeli, myć go. U nas miał to codziennie, pod koniec. Zmarł w 1981 roku. Tak, to było dla mnie cenne doświadczenie życiowe, lekcja życia. I pozostała mi satysfakcja. Że Tato miał życie i śmierć wśród swoich. W rodzinie. Przepraszam za przydługi tekst. Ostatnio edytowane przez Stefan : 16-06-2022 o 09:43. |
#7
|
|||
|
|||
...
Tak, myślę o tym. Zapowiedziałam dzieciom, że mogą ze mną zrobić co chcą jeśli będę w takim stanie jak babcia. Mój znajomy już sobie taki ośrodek wybrał i zaklepał, nie chce byč ciężarem dla dzieci. Na razie odwiedza tam starszego kolegę, grają w szachy. Moja mama na razie pójdzie do szpitala z rehabilitacją, potem do ośrodka rehabilitacyjnego. Mam nadzieję że pomogą.
Rehabilitantka? Zmienić? 2 tygodnie szukałam prywatnie, nikt nie chciał przyjść. Dom opieki będzie ostatecznością I nie będzie to pierwszy lepszy DPS. Ja jestem marną opiekunką, mama np zsunęła mi się z wersalki I czekałyśmy kilka godz aż jakiś mężczyzna przyjdzie I podniesie. Ja ją tylko okryłam. Nie wie pani nic o moim stanie zdrowia więc po co się wypowiadać. Robię to co dla mamy najlepsze. Ja sama potrzebuję rehabilitacji mam zawroty głowy I omdlenia. Od 7 tyg prawie nie odpoczywam. Oj ten polski styl myślenia! |
#8
|
|||
|
|||
Stefan
Ty wszędzie musisz wejść i 3 grosze wtrącać. A ile miałeś lat w 1981 roku? 62 tak jak ja? To teraz masz ponad 100. I chory kręgosłup, nadciśnienie?
Na razie nigdzie mamy nie umieszczam. A jeśli poszukam to prywatnego luksusowego ośrodka. Nie ma co tutaj pisać na tym seniorku. Sami bohaterowie. I krytykanci. |
#9
|
||||
|
||||
Witam .
Cytat:
SENIOREK dla Seniorów więc ode mnie też 3 grosze pragnę dorzucić Poczytuję interesujące mnie wątki i zauważam że ... niektórym forumowiczom wydaje się że mają prawo oceniać ludzi o których nic nie wiedzą poza jakimś wpisem o ich smutkach czy radościach ....o sposobie życia. A przecież ....każdy ma swój własny sposób. Cytat:
Po cóż więc ''wchodzić z butami''w czyjeś życie ?..Chorera''! Jestem na Seniorku już parę lat i czytam sobie bo to takie forum nazwała bym ''Z ZYCIA WZIĘTE''. Ale... nigdy by mi do głowy nie przyszło ''DOWALAĆ '' komuś kogo zupełnie nie znam To tyle za te 3 grosiki ode mnie Pozdrawiam Ciebie Lilu i życzę by jak najszybciej dla Ciebie i dla Twojej Mamy ten trudny czas minął. Taki krótki tekst z netu o wzajemnym zrozumieniu Cytat:
__________________
.”Nie można pytać o sens życia, można mu tylko sens nadać.” Romain Gary |
#10
|
||||
|
||||
Cytat:
nie bohaterstwa ale właśnie człowieczeństwa. Cytat:
Proszę Pani ,Pani mama ,jak wynika z postu, jest osobą w pełni świadomą . Czy zapytała ją Pani ,czy wyraża zgodę na pobyt w placówce?Choćby i luksusowej ? Jeśli tak,to nie ma o czym dyskutować . Nie wiem, jakie wcześniej miała Pani relacje z mamą . Myślę ,że kiedy się kocha i jest kochanym, można znieść wszystko... i ból, trud opieki i cierpienie które przyszło nieproszone do naszego życia. Bezradność i brak wsparcia ze strony rodziny do opieki nad chorą to stan najtrudniejszy chyba do zniesienia. Wszechogarniający smutek zaburza nam wtedy widzenie Prawdziwego Człowieka. Wiem o czym mówię , bo byłam dwukrotnie w takiej sytuacji jak Pani. Była też w takiej moja mama, w ramionach której umarł mój tata, obłożnie chorujący dwa lata. Były to czasy,kiedy nie było pampersów ani wszelkich pomocnych rzeczy do pielęgnacji chorych. Cytat:
Po co te złośliwości proszę Pani. Chory kręgosłup i nadciśnienie mamy w pewnym wieku wszyscy w pakiecie. Polski styl myślenia,pisze Pani... Tak ,ma Pani rację . W przeciwieństwie do wielu innych nacji jesteśmy rodzinnym narodem. Pielęgnujemy relacje, dbamy o tradycję, lubimy spędzać ze sobą czas. Czy to naganne ? Życzę Pani ,by problemy rozwiązały się korzystnie, z uwzględnieniem przede wszystkim potrzeb mamy .To żywy świadomy człowiek, który u schyłku życia znalazł się w potrzasku. W wiadomości prywatnej wyślę Pani "namiar"na fantastycznego efektywnego rehabilitanta, który przyjeżdża do członka mojej rodziny do Sosnowca. Jeśli oczywiście Pani zechce skorzystać z tej informacji. Panią pozdrawiam ,mamę przytulam. |
#11
|
|||
|
|||
Dobry wieczór
Późno jest więc krótko:
1. To nie ja chyba byłam tutaj złośliwa, ale wyjaśniliśmy już to sobie ze Stefanem. 2. Tak, mama jest świadoma i to bardzo i od dawna mówi, aby jej załatwić jakiś ośrodek. A teraz ja mówiłam o szpitalu geriatrycznym z rehabilitacją i kontynuacją tej rehab w ośrodku, gdzie długo jej nie potrzymają. Czy ja pisałam, że oddaję ją do DPSu? 3. Jeżeli ma Pani namiary na tego rehabilitanta to bardzo poproszę i z góry dziękuję. Szpital mamy od 8.08 dopiero, bo jest kolejka, więc przyda się taka rehabilitacja. Pozdrawiam. |
#12
|
||||
|
||||
Dobry wieczór.
Proszę sprawdzić maila.Pani skrzynka na Seniorku nie przyjmuje wiadomości, więc wykorzystałam drugą możliwość. Proszę sprawdzić,czy dotarła. Dobrej nocy. |
#13
|
||||
|
||||
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#14
|
|||
|
|||
Dzięki serdeczne, musze opróżnić skrzynkę na seniorku.
|
#15
|
|||
|
|||
Takie rzeczy są faktycznie bardzo ważne i ja również jestem zdania, że całkiem fajną sprawą jest to aby przede wszystkim dbać o swą rodzinę. Na dzień dzisiejszy już wiem, że blog dla mam jest naprawdę bardzo fajnym miejscem po wiele nowych inspiracji.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
opieka nad starszą, chorą osobą w domu, w szpitalu, w dps'ie | marcelka | Opieka | 188 | 27-04-2017 23:11 |
64-letnia Ałła Pugaczowa została matką - komentarze | Barbara Sierakowska | Ogólny | 8 | 11-10-2013 04:39 |
62-letnia Bułgarka została matką - komentarze | Zdzisia | Ogólny | 13 | 14-07-2010 00:06 |
72-latka planuje zostać matką - komentarze | Basia. | Ogólny | 16 | 14-08-2009 05:55 |
56- letnia Amerykanka została jednocześnie babcią i matką - komentarze | delfina | Ogólny | 3 | 04-12-2008 16:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|